„…zwierzęta w naszym życiu nie zjawiają się bez powodu: udzielają nam nauk o tym, jak zostać lepszym człowiekiem.” – Cezar Milan

Witam wszystkich serdecznie,

To kolejny wpis inspirowany moją pasją do zwierząt. Jak wiecie, wiele związków tkwi w impasie. Powtarzają te same schematy reagowania i nie umieją wyrwać się ze spirali negatywnych emocji, która ich zżera. Dzieje się tak, ponieważ reagują na siebie nawzajem w sposób uruchamiający – energia ich złości, frustracji, niepokoju, żalu – podsyca się nawzajem, co najczęściej skutkuje rozstaniem. Jednak ta sama osoba, która w związku może „ziać ogniem” w towarzystwie innych ludzi, na przykład swoich przyjaciół, zamienia się w czarującą i wyrozumiałą. Czemu tak jest?

Kluczem do zrozumienia tego mechanizmu jest ENERGIA. Otoczenie, w którym ta osoba przebywa, posiada inną, bardziej pozytywną energię, co naturalnie wydobywa z tej osoby jej najlepsze cechy. Wierzę, że człowiek we właściwym otoczeniu, o wysokiej energii, może zmienić się nie do poznania. To dlatego tak lubimy obecność osób które nas rozumieją, wspierają i są harmonijne – ponieważ budzi to w nas te same cechy. Ludzie to zwierzęta społeczne i czy chcesz tego czy nie – ludzie, jakimi się otaczasz, mają na ciebie pewien wpływ.

Niejednokrotnie w swoim życiu zastanawiałem się, jak to jest – czemu dwójka ludzi którzy się kochają i w gruncie rzeczy mają do siebie dobre nastawienie, nie potrafi się dogadać. Problem leży w tym, że choć świadomie dążą do zgody, na niższym, bardziej pierwotnym poziomie mają w sobie nagromadzoną negatywną, niską energię – frustracji, żalu, złości, niepewności. Wierz mi lub nie, ale to jaką masz energię, a więc twoja mowa ciała, ton głosu, wyraz oczu – mówi ludziom więcej o tobie, niż twoje słowa. Szczególnie kobiety, są w stanie instynktownie wyczuć niską energię i równie instynktownie zareagować na nią odrzuceniem. Nie chcemy być w otoczeniu osób, które mają niższą energię. To naturalne.

W jaki sposób można zatem uratować swój związek z tej spirali negatywności? Poprzez osiągnięcie spokojnego, asertywnego stanu umysłu. Nie masz pojęcia o czym mówię? Przyjrzyj się Cezarowi Milanowi. Właściciele psów, z którymi on pracuje, niejednokrotnie kochają swoich pupili bardzo i próbują ograniczać ich negatywne zachowania. Nie udaje im się to jednak, ponieważ nie mają właściwej energii, która sprawiłaby, że pies naturalnie się uspokoi i zacznie reagować inaczej. Energia ta wypływa ze spokojnego, asertywnego stanu umysłu. Ten sam mechanizm dotyczy ludzi. Kiedy ktoś przekracza jakąś granicę, jesteś spokojny, ale mówisz „nie” i nie ustępujesz na krok. Takiego faceta właśnie pragną kobiety – który będzie stanowczy, ale nie agresywny. Spokojny i pozytywny, nie obojętny i zimny. Czuły wtedy kiedy trzeba. To wszystko są wyznaczniki spokojnego, asertywnego stanu umysłu, który cechuje się bardzo wysoką, harmonijną energią. Wypływa on z tego, że jesteś w zgodzie ze sobą.

W jaki sposób zatem osiągnąć wysoką energię, szczególnie w sytuacji konfliktowej? Po pierwsze, trzeba sobie zapewnić przestrzeń i chwilę samotności. Po drugie – ostry trening fizyczny. Czemu jest to tak istotne – o tym w filmiku poniżej.

SEKRETEM UDANEJ RELACJI JEST SPOKOJNY, ASERTYWNY STAN UMYSŁU.