Uważność, czy też mindfulness, staje się coraz bardziej popularnym ćwiczeniem także w polskiej kulturze. Niestety dla wielu osób wciąż niejasnym jest, jak należy ją praktykować i wiążą tą praktykę kontemplacyjną z religijnością dalekowschodnią (choć są obecnie dowody również na jej istnienie w kulturze judeochrześcijańskiej). Poniższy fragment książki „Cud Uważności” zawiera opis tego, jak można praktykować uważność w ciągu dnia i jak taki dzień może wpłynąć na resztę tygodnia. Zachęcam serdecznie do zakupienia całej książki.

Uważność należy praktykować każdego dnia i o każdej porze. Łatwiej to jednak powiedzieć niż uczynić. Dlatego też proponuję tym, którzy przychodzą na sesje medytacyjne, by zarezerwowali sobie jeden dzień w tygodniu i całkowicie poświęcili go praktyce bycia uważnym. Oczywiście, w zasadzie każdy dzień powinien być naszym dniem i każda godzina – naszą godziną, ale faktem jest, że tylko niewielu z nas osiągnęło ten punkt. Często wydaje się nam, że rodzina, praca i społeczeństwo okradają nas z czasu. Nalegam więc, by każdy z nas przeznaczył dla siebie jeden dzień w tygodniu. Na przykład sobotę.

Jeśli będzie to sobota, wtedy sobota musi być całkowicie twoim dniem – dniem nad którym będziesz całkowicie panował i w którym ty będziesz panem. Sobota stanie się dźwignią, która przybliży ci zwyczaj praktykowania Uwagi. W naszej grupie pracującej na rzecz pokoju i w służbie społecznej każdy ma prawo do takiego dnia, niezależnie od tego, jak pilną pracę właśnie wykonuje. W przeciwnym razie szybko pogubimy się w życiu pełnym zmartwień i aktywności i będziemy coraz mniej efektywni. Jakikolwiek dzień wybierzemy, traktujmy go jako dzień uwagi.

Po ustaleniu Dnia Uwagi wymyśl sobie sposób, który będzie przypominał ci w chwili przebudzenia, że to właśnie jest ten dzień. Możesz powiesić na suficie lub na ścianie kartkę z napisem “Uwaga” czy gałązkę sosny – cokolwiek, co przypomni ci, gdy tylko otworzysz oczy rano, że dzisiejszy dzień jest dniem uwagi. Dzisiaj – to twój dzień. Pamiętając o tym, może uśmiechniesz się uśmiechem, który potwierdzi, że jesteś uważny – uśmiechem, który zasila tę doskonałą uwagę.

Leżąc jeszcze w łóżku, zacznij powoli podążać za oddechem – wolnym, długim i świadomym oddechem. Potem powoli wstań z łóżka (zamiast – jak zwykle – z niego wyskoczyć), wspierając uwagę każdym ruchem. Kiedy już wstaniesz, umyj zęby i twarz i przystąp do wszystkich zwykłych porannych czynności, wykonując każdy ruch spokojnie, bez napięcia i uważnie. Podążaj za oddechem, bądź świadomy oddechu i nie dopuszczaj do rozproszenia myśli. Każdy ruch powinien być spokojny. Odmierzaj kroki spokojnym, długim oddechem i utrzymuj półuśmiech na twarzy.

Poświęć przynajmniej pół godziny na kąpiel. Kąp się powoli, utrzymując Uwagę, tak ażebyś po skończeniu tej czynności poczuł się lekki i odświeżony. Później możesz zabrać się do prac porządkowych, jak zmywanie naczyń, odkurzanie, sprzątanie ze stołu, szorowanie podłogi w kuchni i porządkowanie książek na półce. Cokolwiek będziesz robił, rób to powoli i z łatwością, z pełną uwagą. Nie czyń niczego, po to by jak najszybciej mieć to za sobą. Staraj się wykonywać każdą pracę w sposób zrelaksowany i całkowicie uważny. Ciesz się tym i czuj się jednym ze swoją pracą. Bez tego dzień uwagi straci wartość. Jeśli będziesz pracował uważnie, szybko zniknie pojawiające się uczucie, że czynności te są przykre i uciążliwe. Weź przykład z mistrzów zen. Niezależnie od tego, jakiego zadania się podejmują i jakie wykonują ruchy zawsze czynią to wolno i równo, bez niechęci.

Zaleca się początkującym w praktyce, by utrzymywali przez cały dzień nastrój ciszy. To nie znaczy że w dniu uwagi nie powinno się wcale mówić. Można mówić a nawet śpiewać, ale jeśli mówisz lub śpiewasz rób to z całkowitą uwagą, zważąjąc na to, co mówisz lub śpiewasz, ale ograniczaj mówienie i śpiewanie do minimum. Oczywiście można jednocześnie śpiewać i praktykować uwagę, dopóki jest się świadomym czynności śpiewania i tego, o czym się śpiewa. Pamiętaj jednak, że gdy siła twej medytacji jest jeszcze słaba, w czasie śpiewu i rozmowy o wiele łatwiej rozproszyć uwagę.

Ugotuj sobie obiad. Gotuj i zmywaj naczynia utrzymując uwagę. Zaparz herbatę, usiądź i pij uważnie – rano, po sprzątnięciu domu i po południu, kiedy skończysz pracę w ogrodzie lub naciszysz oczy widokiem chmur lub nazrywasz kwiatów. Daj sobie na to dużo czasu. Nie pij herbaty jak ktoś, kto połyka ją podczas krótkiej przerwy w pracy. Pij powoli i z szacunkiem – wolno, równo, bez wybiegania w przyszłość – tak jak Ziemia z wolna obraca się wokół własnej osi. Żyj chwilą obecną.

Tylko ta chwila jest życiem. Nie przywiązuj się do przyszłości. Nie martw się sprawami, które masz do załatwienia. Nie myśl, że musisz wstać i cokolwiek zrobić.

Bądź pączkiem spokojnie rozkwitającym na żywopłocie,

Bądź uśmiechem, cząstką cudownego istnienia.

Stój tu. Nie ma potrzeby odchodzić.

Ten kraj rodzinny jest piękny,

Jak kraj rodzinny naszego dzieciństwa,

Nie krzywdź go, proszę i śpiewaj dalej…

(“Motyl nad polem złotych kwiatów gorczycy” T.N.H.)

Wieczorem możesz czytać wartościowe książki i przepisywać różne z nich fragmenty, możesz pisać listy do przyjaciół lub robić cokolwiek, co sprawia ci przyjemność, a co wykracza poza normalne twoje obowiązki w ciągu tygodnia. I cokolwiek robisz, rób to świadomie. Zjedz skromną kolację, gdyż później, około godziny 22 lub 23 łatwiej będzie ci medytować z pustym żołądkiem. Po medytacji wyjdź na świeże, wieczorne powietrze i przejdź się powoli, świadomie podążając za oddechem i odmierzając krokami jego długość. Potem wróć do domu i pójdź spać, wciąż utrzymując uwagę. Niezwykle istotne jest, żeby każdy z nas mógł sobie pozwolić raz w tygodniu na dzień uwagi. Dzień taki jest bardzo ważny, a jego wpływ na resztę dni, nieoceniony. Wiem, że zauważysz znaczące zmiany w swoim życiu po trzech miesiącach praktykowania raz w tygodniu dnia uwagi. Dzień uwagi zacznie przenikać do pozostałych dni, sprawiając że w końcu będziesz żył uważnie przez cały tydzień. Jestem przekonany, że również docenisz znaczenie tej praktyki.

  • Thich Nhat Hanh, Cud Uważności, wyd. Czarna Owca, 1992