Postawmy sprawę jasno. Jeśli chcesz wygrać z tym nałogiem, musisz mieć motywację. Motywacja nie jest czymś, co spada na nas jak manna z nieba. Motywacja to coś, co możemy i musimy aktywnie tworzyć w swoim życiu, poprzez własne działania i sposób myślenia.
W systemie The Mindful Habit, w którym pracuję, dużo mówi się o motywacji. Jest taki cytat, na który często lubię się powoływać:
„Motywacja jest jak woda, potrzebujesz jej każdego dnia”
Ale gdzie i w jaki sposób można ją dostać?
Po pierwsze, musimy zdać sobie sprawę, że wszystkie istoty biologiczne (także ludzie), kierują się w swoim istnieniu bardzo prostą regułą – podążają w kierunku przyjemności i unikają cierpienia. Wszyscy chcemy mieć więcej przyjemnych doświadczeń w życiu i mniej cierpienia. Ale jako skomplikowane, świadome istoty ludzie mają jeden atut – sami określają, co jest dla nich przyjemne, a co bolesne, poprzez tworzenie skojarzeń. Skojarzenia są myślami i obrazami w naszym umyśle, połączonymi z pewnymi działaniami. Jak to jest, że jedna osoba jest w stanie radośnie wstać o 4:00 każdego ranka żeby biegać, a ty tego nienawidzisz? Dzieje się tak, ponieważ ta osoba stworzyła pozytywne skojarzenia ze swoim nawykiem biegania, podczas gdy ty prawdopodobnie myślisz, że to okropna sprawa, musieć wstawać tak wcześnie. Ta osoba wyobraża sobie, jak wspaniale i wyzwalająco podziała na nią poranne bieganie, jak dobry będzie mieć dzięki temu dzień. Stworzyła sobie ona inny styl myślenia. Myśli o rezultacie, o swoim zdrowiu i pozytywnych rzeczach, jakie bieganie wniesie do jej życia.
Lubię nazywać tą metodę byciem motywowanym przez marchewkę. Łączymy przyjemne i pozytywne skojarzenia i obrazy z działaniami, które chcemy wzmocnić i utrzymać w naszym życiu. W ten sposób możemy tworzyć swoją motywację.
Jest jeszcze inna metoda, którą nazywam byciem motywowanym batem. Ta sama osoba, mogłaby sobie wyobrazić np. co się stanie jeśli nie będzie w ogóle biegała. Mogłaby sobie wyobrazić jak chodzi zniedołężniała, stara i niesprawna, zbolała i bezsilna. Mogłaby wyobrazić sobie całkowity brak energii i szczęścia w swoim życiu. Obraz cierpienia w jej umyśle będzie motywował ją do celu, którym jest bieganie. Metoda ta sprawdza się równie dobrze, co pierwszy sposób.
Ale jest jeszcze coś, co wykracza poza prosty schemat myślenia o przyjemnych i negatywnych konsekwencjach. Badania wykazały, że jeśli myślimy o swoich celach tylko w kontekście „nagrody”, którą otrzymamy po ich dokonaniu, to motywuje nas to jedynie krótkoterminowo. Jest jednak coś, co pozwala utrzymać nieustającą motywację, co wiąże się z naszą naturalną ciekawością. Korzystanie z naszej naturalnej ciekawości oznacza, że zamiast skupiać się na efekcie, skupiamy się na przyjemności płynącej z samego działania. Podam prosty przykład. Pewna osoba wyznacza sobie cel, aby wejść na górę w ciągu 3 godzin. Maszeruje szybko, zerkając na zegarek i po 3 godzinach wreszcie jest na górze. Osiągnęła cel i to jest koniec jej motywacji. Druga osoba natomiast, może po prostu cieszyć się aktem wspinania. Postanawia wyruszyć w góry i doświadczyć ich piękna w pełni. Jest to znacznie bardziej naturalny i przyjemny proces eksploracji. Idąc, wsłuchuje się w naturę, ogląda widoki, cieszy się zapachami. Wtedy, gdy ta osoba osiągnie jeden szczyt, ma ochotę iść i doświadczać dalej. Może rozejrzeć się dookoła i wybrać nową drogę, aby sprawdzić, co tam jest. I tak w nieskończoność. Skupia się na radości z działania, a nie samych skutkach, mając szerszy, zrelaksowany, uważny stan umysłu, co stwarza głębsze i dłużej trwające zaangażowanie, przekładając się bezpośrednio na długoterminową motywację.
Czy to oznacza, że nie powinniśmy używać pierwszych dwóch typów motywacji które opisałem? Nic z tych rzeczy! Uważam, że powinniśmy motywować się przy użyciu każdej z tych technik. Myśląc o wynikach i skutkach naszego postępowania, zanim je rozpoczniemy, może spowodować, że faktycznie się przełamiemy i zaczniemy coś robić – aby następnie skupić się na poszukiwaniu i znajdowaniu radości w samym działaniu.
Jeśli chcesz uwolnić się od nałogu, na twoje zdrowienie powinno składać się budowanie wielu pozytywnych, zdrowych nawyków. Nie chodzi tylko o to, aby przestać coś robić – dużo ważniejsze jest, co robisz zamiast tego. Używaj tych motywacyjnych wskazówek aby zaangażować się w zdrowe, przynoszące szczęście działania, a ostatecznie wygrasz walkę o zdrową seksualność!
Pozdrawiam,
Feniks.
Skomentuj